- wtorek, 14 kwietnia 2015

Trochę jeździeckie makaszki




Trochę mi czasu zejdzie zanim wpadnę na pomysł, aby napisać na blogu o czymś sensownym i czego nie znajdziecie na wszystkich innych blogach, zajmujących się poniekąd modą jeździecką.

U mnie więc dzisiaj będzie o mokasynach, tudzież makaszkach, jak to ja i mój mąż zwykle je nazywamy.
Mokasyny nie są stricte elementem jeździeckiego outfitu, żeby nie powiedzieć, że w ogóle nimi nie są (a przynajmniej nie były do pewnego momentu). To raczej moda zaczerpnięta od żeglarzy, którym to ten rodzaj butów służy do zapierdzielania po pokładzie :D Nie mniej jednak często jest tak, że marki, które produkują żeglarskie rzeczy (szczególnie skórzane), produkują także rzeczy jeździeckie. I pewnie stąd ta cała popularność mojego przysłowiowego makaszka się wzięła. Niemniej jednak braku zastosowania w stajni nie można im zarzucić. Po pierwsze - są mega wygodne, zarówno w noszeniu, jak i zakładaniu/zdejmowaniu. Po drugie, całkiem przyzwoicie (to ostatnimi czasy moje ulubione określenie) wyglądają w zestawieniu z bryczesami i skarpetami jeździeckimi. Po trzecie to chyba nawet są przewiewne. W każdym razie miło jest po skończonej jeździe wyciągnąć spoconą stopę z oficerka i wsadzić w takiego lekkiego makaszka, nie? Powiecie, że to równie dobrze mogą być każde inne buty - mogą, kwestia gustu oczywiście. Mnie się również np.  bardzo podobają conversy, jako element stroju jeździeckiego, nie służącego do jazdy. Z conversami mam jednak mały problem, bo nigdy nie chce mi się ich wiązać, a ich wciąganie też czasem bywa upierdliwe, nie to co z makaszkiem :) No chyba, że to są te takie na gumkę, co Kingsland wypuścił zeszłej wiosny, ale jakoś godzą one w moje poczucie estetyki. Nie podobają mi się ,mówiąc prościej.
Dobra, to  teraz będzie przegląd tych marek co to żeglarsko/jeździeckie makaszki robią:

1. Dubarry


2. Ariat
Co prawda panterka jest totalnie nie w moim stylu, ale co tam.. jak są to trzeba je pokazać :)

3. Aigle
4. Toggi

5. Horze

6. Decathlon


Ja swoją parę też mam, a jakże, i to bardzo żeglarskiej, tudzież jeździeckiej marki, którą jest Deichmann :D Kupiłam w zeszłym roku bo niesamowicie mi się podobały i tak jak tylko pierwsze liście na drzewach się pojawią tak ja w makaszki wskakuję i chodzę w nich aż do wczesnej jesieni. Do pracy, po pracy, na rower, na piwo, do stajni, wszędzie.
Naprawdę polecam.
Noście makaszki. Makaszki są super :)

Źródła zdjęć:
http://www.dubarryboots.com/shop-by-look/womens-sailing/moccasins
http://www.thebootbar.co.uk/women-s/aigle-boots-for-women/short-boots?p=2
https://www.fortwestern.com/Ariat-Yuma-Weathered-Wood-Slip-on-Shoes/p/437316
http://www.derbyhouse.co.uk/Equestrian/Women/Footwear+and+Chaps/Casual+Footwear/Toggi+Capri+Marine+Deck+Shoes_557-0011.htm
http://www.horze.eu/leisure-or-stable/horze-supreme-annapolis-after-ride-shoe/38206.html?rd=yes
http://www.decathlon.pl/buty-eglarskie-cr500-id_8204514.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz