Jako, że zaczęła się już wiosna i wszystkie jeździeckie wiosenne kolekcje są już dostępne, to nadszedł czas na podzielenie się z Wami tymi rzeczami, które zapragnęłam mieć w swojej jeździeckiej szafie, tudzież pace.
Ostatnio przeżywam fiksację na temat koloru bordowego i jego połączenia z granatem, białym i ciemnobrązową skórą.
I dlatego Kingsland wjedzie na pierwsze miejsce bo idealnie trafił tym razem w moje gusta (co nie często się zdarza):
Trampki wygrywają plebiscyt w 100%. Absolutnie mój MUST HAVE.
Następne w kolejce są moje upragnione bryczesy Leon:
HV Polo:
Marzy mi się też marynarka w takim kolorze jak ta Edwiny Alexander, ale na Gucci chyba mnie nie stać :P
No i prawie zapomniałam o bluzie z FixDesign, a jest taka piękna <3 i do trampek pasuje w sam raz ! :D
No i obowiązkowo trochę rzeczy dla konia (niekoniecznie z aktualnych kolekcji):
Także tego... Ktoś chętny na przysponsorowanie ? Obiecuję, że będzie ładnie wyglądać :D
A swoją drogą macie może jakieś opinie na temat tych ochraniaczy albo ogłowia? Chętnie się dowiem :)
Ogłowiem niektórzy zachwyceni, bo sprawdza się na ich koniach, a dla innych totalna porażka. Sama je kiedyś chciałam, ale zrezygnowałam (przynajmniej na razie :P).
OdpowiedzUsuńOchraniacze też mam na swojej liście :D