Jako, że jesteśmy już prawie przy samym końcu wypuszczenia nowej kolekcji koszulek przy kooperacji z True Rider, postanowiłam Wam trochę przybliżyć skąd wziął się pomysł na T-shirt I AM TRUE EQUESTRIAN. Bo to nigdy nie jest tylko napis. Wzory, które tworzę zawsze powstają z inspiracji czymś. Nie zawsze są to jakieś głębokie przemyślenia czy ideologie. Czasem inspiracją jest po prostu jakiś znaczek albo litera. Ale akurat w tym przypadku (mam na myśli przemyślenia) trochę tak jest.
Wszystko zaczęło się od tego właśnie filmu, który pierwszy raz zobaczyłam, bodajże na profilu Pana Andrzeja Lemańskiego. I w zasadzie od tego momentu oglądam ten film regularnie :) Zawsze kiedy mam gorszy dzień, albo moje poczucie własnej wartości jako jeźdźca jest bliskie zeru. Kiedy po skończonej jeździe mam ochotę usiąść i płakać z niemocy, bo fizycznie bądź psychicznie nie mogę podołać wymaganiom, które stawia przede mną mój koń albo ja sama.
Zawsze wtedy szybciutko muszę sobie przypomnieć, że jeździectwo jest całym moim życiem i zawsze nim było, mimo licznych momentów zwątpienia i chwil w życiu, które bardziej oddalały mnie od tego co kocham najbardziej robić, zamiast mnie przybliżać.
A ja z natury jestem fighterem. Odkąd pamiętam zawsze walczyłam o wszystko. Z bratem o swoje racje, o dobre oceny w szkole, o to że potrafię lepiej, o każdy cel, który stwierdziłam, że był dla mnie osiągalny i tak jest do tej pory. I cała ta walka przekłada się także na moje podejście do jeździectwa. Im bardziej ktoś mi mówi, że czegoś nie zrobię, nie osiągnę, nie będę miała, bo tak już jest skonstruowany świat, tym bardziej ja to po prostu zrobię . Osiągnę prędzej czy później. Żeby udowodnić przede wszystkim sobie, że jednak się da. Żeby pokonać własne granice.
I ten film właśnie jest taką kondensacją wszystkiego tego co mną w życiu kierowało i co sprawiło, że jestem tu gdzie jestem teraz. Co nie zmienia faktu, że wiele mam sobie jeszcze do zarzucenia. Z bólem stwierdzam, że brakuje mi np. cierpliwości i pokory, ale to z kolei jest coś czego doskonale uczą mnie konie pojawiające na mojej drodze i pozostanę im za to dozgonnie wdzięczna :)
I jest ponad to wszystko jeszcze coś, beze czego prawdziwe jeździectwo, jak dla mnie, nie może istnieć. Chodzi mi o SZACUNEK . Szacunek do ludzi i przede wszystkim do koni, jako przyjaciół i partnerów, bez których mój świat by po prostu przestał istnieć. I mam taką cichą nadzieję, że postępując we właściwy sposób, dążąc do samodoskonalenia się, mam szansę stać się choć odrobinę lepszym człowiekiem :)
Nie twierdzę natomiast, że jedynie takie podejście jest słuszne. Bo dla każdego prawdziwe jeździectwo może oznaczać co innego. I właśnie to jest w tym wszystkim najpiękniejsze :) Że nosząc taką koszulkę, można wszystko to co stanowi sens Twojego życia wyrazić w tych kilku słowach: I AM TRUE EQUESTRIAN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz